Problem ochrony Bydgoskiego Przedmieścia.
Najlepszym rozwiązaniem jest wspieranie właścicieli, połączone z możliwie prostym prawem własności i jej ochrony. Społeczeństwo mogłoby wspierać a nawet stymulować, finansowo lub w inny sposób, działania właścicieli o ile pozostają w zgodzie z oczekiwaniami wspierającego.
Jeśli pan X ma ochotę zburzyć cenną architektonicznie kamienicę i postawić na jej miejscu blok z wielkiej płyty to społeczeństwo powinno pogrozić palcem, powiedzieć nie podoba nam się to co pan robi. Właściciel jednak powinien mieć pełne prawo do dysponowania majątkiem. Miasto lub ktokolwiek inny, jako przedstawiciel społeczeństwa, może powiedzieć panu X jeśli zdecyduje się pan zachować kamienicę to my damy panu pieniądze na remont. Wszystko sprowadza się do wspierania właściwych zmian.
Dziś trudno jest pogodzić interesy właścicieli, inwestorów z oczekiwaniami społecznymi i ochroną tego wartościowe w architekturze. Nakładanie na właścicieli kolejnych ograniczeń, zniechęca do posiadania czegokolwiek.
Ochrona prawna Bydgoskiego nie zatrzyma postępującej degradacji, niedoinwestowania, grodzenia posesji itp. Takie problemy można rozwiązać wspierając wspólnoty lub pojedynczych właścicieli. Jeśli ktoś planuje ogrodzić kolejny budynek na Bydgoskim, miasto może mu powiedzieć, że zwiększy liczbę patroli Straży Miejskiej, obejmie obiekt monitoringiem miejskim itp, o ile ten ktoś zrezygnuje z ogrodzenia. Również inne sytuacje można rozwiązać za pomocą programu wspierającego. Jeśli ktoś planuje remont elewacji, miasto może zaproponować, że dołoży do remontu o ile właściciel pomaluje kamienice w określonym kolorze. Właściciel może się zgodzić lub nie, jednak kto odrzuci pomoc finansową?
No comments:
Post a Comment